dla dzieci
Knedle z truskawkami to idealny obiad w upalny dzień. Choć są dość pracochłonne i czasochłonne, to myślę, że raz w roku można poświęcić dłuższą chwilę na ich przygotowanie ;)
Do ciasta użyłam ziemniaki kulinarne przeznaczone na pyzy, kopytka i kluski – odmiana Marabel.
Knedle można podawać ze śmietaną na słodko i listkami mięty lub melisy (tak jak ja to uczyniłam), z rozpuszczonym masłem i cukrem albo z posypką z bułki tartej i cukru podsmażoną na maśle. W wersji light podajemy knedle z jogurtem naturalnym.
Przygotowany z myślą o dzieciach na pewno znajdzie fanów wśród dorosłych, gdyż jest przepyszny, może nawet najpyszniejszy z przygotowanych przeze mnie dotychczas bowli śniadaniowych. Dodatki jak zawsze dobieramy według uznania – dzisiaj proponuję karambolę, kumkwaty, brzoskwinie, orzechy nerkowca oraz prażone chipsy kokosowe (kupiłam już uprażone).
Wśród bowli śniadaniowych nie mogło zabraknąć owsianki czekoladowej, bo jak wiadomo nie ma nic lepszego od czekolady – każde dziecko to wie :) Słodycz nadają tym razem daktyle. Bowla można przystroić według własnego uznania. Mnie dziś pasowały do czekoladowego smaku pestki granatu, wiórki czekoladowe i prażone płatki migdałowe, no i nie mogło zabraknąć szczypty koloru zielonego w postaci mięty.
Obiecałam, że będzie więcej smoothie bowli dla dzieciaczków, więc dotrzymuję słowa dzisiejszym wpisem – drugi smoothie bowl pojawia się dziś na blogu. Zależało mi na miłym dla oka zielonym smoothie w towarzystwie borówek, które ubóstwiam. Mam nadzieję, że Wasze dzieci podzielą mój entuzjazm dla takich kolorków i smaków :) Na zdrowie!
Smoothie bowl to chyba najlepsza opcja śniadaniowa, jaką można sobie wyobrazić. Kolorowa, ciesząca oko micha, która zawiera mnóstwo witamin i składników odżywczych. Taką ucztą dla zmysłów na pewno nie pogardzi żaden maluch. A gdy trzeba będzie zjeść resztki po naszym brzdącu, to nie musimy się martwić, że przytyjemy :)
No i najważniejsza wiadomość: takie pyszne i kolorowe śniadanko przygotujemy w 15 minut, więc nie ma wymówek! Do dzieła!
Dzisiaj w rolach głównych mango i malinki, ale w planach są jeszcze inne śniadaniowe smoothie bowle, które niebawem pojawią się na blogu.
Trudno wyobrazić sobie święta bez pierników. Do ich wykonania możemy użyć mieszanki przypraw (3-4 łyżeczki), której skład niedawno zaproponowałam albo użyć przypraw podanych w przepisie. Polecam dodać mąkę pełnoziarnistą, która nie tylko jest zdrowsza, ale również ułatwia pracę, gdyż ciasto nie kurczy się tak bardzo po wykrojeniu pierników – jest cięższe i bardziej stabilne. Moim tegorocznym odkryciem jest lukier kokosowy z dodatkiem kardamonu – koniecznie wypróbujcie. Jest pyszny! Polecam przygotować pierniki od razu z podwójnej ilości, gyż bardzo szybko znikają. Warto zaangażować dzieci do wykrajania i dekorowania pierniczków, gdyż będzie to dla nich wielka frajda.
Placki z dyni z musem jabłkowym zostały przygotowane z myślą o dzieciach, ale znajdą na pewno miłośników także wśród dorosłych, gdyż są smakowite i słodziutkie, chociaż nie ma w nich grama cukru (rafinowanego). Jak zwykle zachęcam do zmielenia przypraw, by nasz mus jabłkowy był bardziej aromatyczny, ale gotowe przyprawy mają jak najbardziej rację bytu, bo jak wiadomo wszyscy dziś jesteśmy zapracowani. Warto wtedy dodać ich odrobinę więcej niż w przepisie. Zamiast suszonej natki pietruszki można oczywiście dodać świeżą, ja niestety tym razem zapomniałam kupić i w takiej sytuacji zawsze sięgam po suszoną.
Z okazji Dnia Dziecka upiekłam mojemu pięcioletniemu siostrzeńcowi Jerzykowi tort. Ponieważ jest on wielkim miłośnikiem czekolady, a nawet czekoladożercą, nie pozostało mi nic innego, jak tylko upiec tort czekoladowy. Tort jest czekoladowy od stóp do głów, ale ozdoby dla kontrastu z kolorem czekoladowym są w jasnym odcieniu – nie licząc oczywiście kosteczek czekolady, które również obowiązkowo musiały znaleźć się na torcie w ramach tzw. dekoracji.
Ponieważ tort czekoladowy piekłam pierwszy raz w moim wegańskim życiu, poszłam na łatwiznę i biszkopt kakaowy upiekłam w podobie biszkoptu waniliowego, który opracowałam do tortu malinowego. Poza tym przygotowałam zbyt dużą ilość masy chałwowej. Wykorzystałam ją jednak do przygotowania chałwowych pralinek. Wybaczcie proszę to niedociągnięcie, ale działałam pod presją czasu, gdyż Dzień Dziecka jest przecież już DZISIAJ!
Dzieci często uwielbiają grymasić podczas jedzenia i trudno jest je przekonać, że np. płatki orkiszowe są zdrowe. Jeśli jednak połączymy je z orzechami laskowymi i daktylami, to myślę, że niejeden maluch upomni się o ich ponowne przygotowanie, a dąsy i grymasy przejdą do lamusa. Myślę też, że budyń orkiszowo-orzechowy przypadnie do gustu również rodzicom, babciom, dziadkom, ciociom i wujkom, więc jest to zdrowy deser właściwie dla całej rodziny.